Winny świat

Wino białe, wino czerwone. Napitek bogów. Receptura znana od tysiącleci. Ma istotne miejsce w dziełach kultury.

Mało tego, nawet w sferze duchowej. Wszyscy znamy opowieść o tym, jak Chrystus uczynił cud w Kanie Galilejskiej, czyniąc z wody wino, które skończyło się na przyjęciu ślubnym. Duża część zna symbolikę chleba i tego alkoholu w chrześcijaństwie.

Białe winogrona

Autor: hoxtonboy
Źródło: http://www.flickr.com/photos/lumixpics/1448311867/

Wino znano już w pradawnym Egipcie i stanowiło bardzo ważny napój w Helladzie i Cesarstwie Rzymskim. Filozofowie i możni gasili pragnienie winem rozcieńczonym z wodą. Twierdzono, że jest ono trunkiem bogów, razem z ambrozją. W mitach określano je jako napój miłosny, a do naszych czasów przetrwało rzymskie przysłowie – w winie prawda. Bardzo trafne.

Wprawia wszystkich w dobry nastrój od stuleci. Kojarzy się z radością, dobrym pożywieniem, rozmowami. Przyjemnymi wieczorami w czerwcu, gdy butelka wina znakomicie umila randkę z sympatią. Grudniowymi długimi nocami, w czasie których grzane wino z przyprawami przyjemnie otula ciepłem ciało. Z radosnymi hulankami, prywatkami i szaleństwem – w końcu nie bez kozery mawia się, że ważne są „wino, kobiety i śpiew”.

Płyn ze sfermentowanych owoców krzewu winogronowego pojawiał się regularnie przez wieki w literaturze i liryce. Od dzieł pisanych Leonardo da Vinci, przez liryki Morsztyna, aż po tradycyjną piosenkę kozacką „Hej sokoły”.

Należy o tym pamiętać, w momencie, gdy najbliższym razem odwiedzimy sklep z winem. Delikatna podpowiedź: skosztujcie win brazylijskich. brazylia należy do czołówki producentów tych alkoholi na świecie, na nieszczęście do teraz silnie nie docenianych. Zarówno białe, jak i czerwone mogą się pochwalić wspaniałym smakiem. Naprawdę je polecam. Obecnie ma je w ofercie każdy szanujący się sklep Wina, trzymam za to kciuki, za jakiś czas zwalczą hegemonię banalnego piwa i na powrót zajmą właściwe im miejsce!