Zacznijmy od tej najbardziej standardowej sytuacji, kiedy szkoleniowiec udaje się na dwutygodniowe szkolenie wyjazdowe. W sali konferencyjnej, oprócz laptopa i multimedialnego projektora, organizatorzy postawią w kącie dwa roll-upy. Niby całkiem prozaiczna czynność, a jednakże może przynieść ona wymierne korzyści. Jeden roll-up będzie przekazywał informacje o obecnie obowiązującej liście kursów, a drugi nakreśli historię firmy, która może poszczycić się sporą liczbą przeszkolonych osób bezrobotnych i nawiązaniem owocnej współpracy z amerykańskimi koncernami.
Każdego dnia słuchacze będą nie tylko chłonąć nową wiedzę, ale także mimowolnie zapamiętywać nazwę i znak firmowy przedsiębiorstwa, co w niedługim czasie może skutkować powtórnym zapisem na kurs. Roll-upy bywają również używane przez uczelnie medyczne w czasie uczestnictwa w powiatowych targach edukacyjnych. Stoisk bywa naprawdę dużo i wyróżnić się z tłumu nie jest łatwo. Na szczęście nawet pojedynczy roll-up, ustawiony przed albo za stoiskową ladą, przyciąga wzrok przechodzących licealistów – większa część z nich przychodzi na targi, bo to lepsze zajęcie niż siedzenie na usypiającej lekcji fizyki, ale są i tacy, którzy chcą zebrać jak najwięcej informacji o ich wymarzonych kierunkach przyszłych studiów.
Przy opracowywaniu projektu roll-upu należy pamiętać o dwóch arcyważnych wytycznych. Po pierwsze, tekst powinien być skrótowy, obejmujący raczej frazesy i ma zawierać najważniejsze informacje oraz oczywiście slogan reklamowy. Po drugie, zredagowana informacja musi zostać uzupełniona ilustracjami. W przypadku szkół wyższych i przedsiębiorstw szkoleniowych są to najczęściej fotografie powabnych twarzy, które należą do zadowolonych, pełnych chęci do nauki, młodych osób. Sprawdź to – banery-druk.net/roll-upy-x-banery-i-l-banery-2/roll-upy.